Tajemnice Planety: Asfaltowe Jezioro Brzoskwiniowe

Spisu treści:

Tajemnice Planety: Asfaltowe Jezioro Brzoskwiniowe
Tajemnice Planety: Asfaltowe Jezioro Brzoskwiniowe

Wideo: Tajemnice Planety: Asfaltowe Jezioro Brzoskwiniowe

Wideo: Tajemnice Planety: Asfaltowe Jezioro Brzoskwiniowe
Wideo: Jezioro w Wolsztynie kryje tajemnice 2024, Kwiecień
Anonim

W 1595 roku, podczas pobytu Sir Waltera Raleigha na wyspie Trynidad, okoliczni mieszkańcy pokazali jezioro bitumiczne „czarne złoto”, Tierra de Brea. Przedsiębiorczy Europejczyk zorganizował transport naturalnego asfaltu na budowę mostu Westminster. Jednak podczas transportu część materiału stopiła się, zanieczyszczając konie.

Tajemnice planety: asfaltowe jezioro brzoskwiniowe
Tajemnice planety: asfaltowe jezioro brzoskwiniowe

Rozwój przemysłowy rozpoczął się w 1867 roku. Z pozyskanych surowców wykonano wysokiej jakości nawierzchnię drogową. Na Karaibach i daleko poza nimi zużyto 10 milionów ton.

Zamiast wody - bitum

Asfalt wydobywany w Peach Lake leży na ulicach pięćdziesięciu stanów. Wśród nich są Stany Zjednoczone, Egipt, Japonia, Indie, Singapur i Wielka Brytania.

Jezioro znajduje się w południowo-zachodniej części Trynidadu. Zamiast wody w zagłębieniu jest płynny asfalt. Według prognoz ekspertów naturalny magazyn zawiera ponad 6 mln ton cennego materiału. Ta kwota powinna wystarczyć na 4 wieki.

Przedsiębiorczy odkrywca wykorzystał znalezisko do smoły skóry statku. Obecnie zbiornik produkuje kilkadziesiąt tysięcy ton bitumu. Teraz niesamowity naturalny zbiornik wodny stał się również atrakcją turystyczną. Co roku przyjeżdża na nią około 20 tysięcy podróżników.

Tajemnice planety: asfaltowe jezioro brzoskwiniowe
Tajemnice planety: asfaltowe jezioro brzoskwiniowe

Jak pojawiło się jezioro

Według legendy w starożytności na miejscu zbiornika znajdowała się osada Indian Chima. Kiedyś na cześć zwycięstwa nad wrogami ludzie obchodzili święto. Zjadano na nim wiele kolibrów. Za eksterminację świętych ptaków bogowie byli źli na Indian. Z ich wściekłości ziemia otworzyła się, pochłonęła wioskę winnych świętokradztwa. W miejscu ich zamieszkania pojawiło się jezioro bitumiczne.

W rzeczywistości Jezioro Brzoskwiniowe powstało na uskokach geologicznych. Dokładniej, zbiornik znajduje się na ich skrzyżowaniu. Wnętrzności ziemi zasilają Tierra de Brea olejem. Po odparowaniu lżejszych frakcji czarnego złota pozostają cięższe substancje. Naturalny asfalt składa się z oleju, gliny i wody.

Jezioro Brzoskwiniowe w niczym nie ustępuje innym zbiornikom bitumicznym pod względem zdolności do wchłaniania różnych obiektów. Wszystkie opadają na dno. Mijają tysiąclecia, a zatopione bogactwa wychodzą na powierzchnię. Tak więc na powierzchni odkryto szkielet olbrzymiego leniwca, ząb mastodonta i przedmioty gospodarstwa domowego plemion indiańskich. W 1928 roku jezioro podarowało badaczom drzewo, którego wiek wynosił 4 tysiące lat.

Tajemnice planety: asfaltowe jezioro brzoskwiniowe
Tajemnice planety: asfaltowe jezioro brzoskwiniowe

Głębokość zbiornika sięga 80 metrów. Wizytę w tym niesamowitym miejscu najlepiej odwiedzić od czerwca do grudnia, w porze deszczowej. Wtedy można popływać w Peach Lake. Woda nasycona siarką jest uznawana za leczniczą.

Niedaleko jeziora znajduje się centrum informacyjne. W jego budynku znajduje się muzeum historii zbiornika. Ekspozycja przedstawia znaleziska wydobyte z jeziora w różnych okresach.

Trasy turystyczne przeznaczono około jednej czwartej powierzchni zbiornika. Nie wszystkie są oznaczone. W niebezpiecznych rejonach podróżnicy, którzy zdecydują się obejść bez przewodnika, mogą pływać w smole. W miarę zbliżania się do centrum rośnie liczba niebezpiecznych miejsc.

Tajemnice planety: asfaltowe jezioro brzoskwiniowe
Tajemnice planety: asfaltowe jezioro brzoskwiniowe

I warto sięgnąć po buty specjalne: wygodne, nieprzemakalne, z grubą podeszwą. Wokół jeziora wyczuwalny jest silny aromat siarki. Palenie jest zabronione ze względu na wysokie stężenie metanu w powietrzu.

Zalecana: